
Jestem strasznie staroświecka. Nie da się tego ukryć. Lubię papierowe bilety na pociąg (te kupowane przez internet pozbawiają wspomnień), zamiast korzystać tylko ze smartfonu - noszę na ręce zegarek analogowy i nie uznaję e-booków (książka musi szeleścić i mieć krągłości ;) ).
Jednakże, od określenia staroświecka wolę klasyczna.
I tak się czułam w tej sukience. Granatowej w białe groszki,...