
Wierzcie, lub nie, ale zaczynam pisać tego posta siedząc na przystanku i czekając na autobus. Takie uroki pracy na popołudnie :/
Ile to już bez posta na blogu...? 45 dni. Październik zleciał mi tak szybko. Ostatnio w ogóle czas szybko mi ucieka. Jeszcze tak niedawno zachwycałam się Wilnem i robiłam zdjęcia nad Niemnem ;) A tu listopad.
Jeśli chodzi o szycie to przyznaję szczerze - miałam...