
Jak już wiecie, w maju byłam świadkiem pewnego niezwykłego ślubu. Wśród moich zadań znalazło się szycie sukni Panny Młodej, zorganizowanie wyjazdu panieńskiego i wsparcie we wszystkim czego tylko najważniejsza kobieta tego dnia mogłaby potrzebować. Gdzieś w tym wszystkim musiałam znaleźć czas na kreację także dla siebie...
Wiedziałam, że nie mogę sobie pozwolić na szycie dopóki nie skończę...