"Krawiectwo (...)" - odpowiedziałam bez wahania.
"Z czym powinno mi się kojarzyć w Twoim wykonaniu?
Nie wiem czemu ale pierwsze co przyszło mi do głowy to jakieś bajeranckie poduszki."
"Żadnych poduszek!" - odpowiedziałam natychmiast.
Rozmowa jest autentyczna i prawdą jest, że wówczas nie miałam zamiaru szyć podobnych rzeczy. Jednak zdecydowałam się na to dzięki Agacie, która pewnego dnia, będąc ze mną w sklepie z materiałami zobaczyła fioletowo-szary materiał i stwierdziła, że taka poduszka pięknie pasowałaby jej do pokoju.
Tak powstał pomysł uszycia poduszek jako prezentów świątecznych :)
"Żadnych poduszek!" - odpowiedziałam natychmiast.
A jednak są i poduszki...
Szczerze mówiąc przed szyciem poduszek, a raczej poszewek na poduszki broniłam się od dawna. Nie wiem czemu, bo jest to naprawdę przyjemna sprawa.
Sami zobaczcie jak wyglądają moje pierwsze poszewki jakie w życiu uszyłam...
Szczerze mówiąc przed szyciem poduszek, a raczej poszewek na poduszki broniłam się od dawna. Nie wiem czemu, bo jest to naprawdę przyjemna sprawa.
Sami zobaczcie jak wyglądają moje pierwsze poszewki jakie w życiu uszyłam...
Rozmowa jest autentyczna i prawdą jest, że wówczas nie miałam zamiaru szyć podobnych rzeczy. Jednak zdecydowałam się na to dzięki Agacie, która pewnego dnia, będąc ze mną w sklepie z materiałami zobaczyła fioletowo-szary materiał i stwierdziła, że taka poduszka pięknie pasowałaby jej do pokoju.
Tak powstał pomysł uszycia poduszek jako prezentów świątecznych :)
Samo szycie jak już pisałam było bardzo przyjemne. Bawełna, z której szyłam nie męczyła mojej maszyny i wszystko szło super. Prasowanie również bezproblemowe - tkanina się nie wyświeca. Najbardziej bałam się szycia fioletowej poduszki, bo tkanina jest dość sztywna, na szczęście moja Janome dała radę :)
Poszewki zapinają się z tyłu na dwa guziki (nie mam pojęcia jak to się stało, że nie zrobiłam zdjęć...), dlatego martwiłam się też obszyciami dziurek. Niepotrzebnie. A do tego szyje się je dość szybko, bo ok. 2,5 godziny na jedną (mając wprawę można i dużo szybciej).
Nie wiem co ja sobie myślałam, kocham szyć poszewki.
Nie ma tu więcej do pisania, popatrzcie na zdjęcia.
Nie wiem co ja sobie myślałam, kocham szyć poszewki.
Nie ma tu więcej do pisania, popatrzcie na zdjęcia.
Nie miałam zbyt wiele czasu na zdjęcia, więc były robione w pochmurny dzień. "Rowery" są na białym tle, "babeczki" na kremowym, a trzecia poduszka jest fioletowo-szara :)
Pozdrawiam,
Dosia
PS. Jako, że to mój ostatni wpis w tym roku (jak to brzmi :D) to życzę Wam wszystkim dużo szczęścia w 2015 i oby był jeszcze lepszy niż poprzedni :)
______________________
FACEBOOK:
https://www.facebook.com/redstrawberrylips/
SKLEP Z KOSZULKAMI:http://redstrawberrylips.cupsell.pl/
______________________
FACEBOOK:
https://www.facebook.com/redstrawberrylips/
SKLEP Z KOSZULKAMI:http://redstrawberrylips.cupsell.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz